A ja posluchalem sie mojego brata i zmienilem taktyke i ... 3:0 do tylu
Wedlug mnie to jest juz katastrofa.W 4 meczach mam 3 strzelone bramki.
Napastnik ktory w ubieglym sezonie strzelil prawie 50 bramek, w tym sezonie strzelil az jedna.
A mialem walczyc o awans
Szukaj optymalnych rozwiązań... samo nie przyjdzie. Trzeba obejrzeć ileś meczy, wyciągnąć wnioski. Tak mi się wydaje, że dopiero teraz oglądanie ma jakiś sens, bo i sensowniej to wygląda. Przynajmniej u mnie.
po bardzo pechowym remisie w niedziele dzisiaj dopisujemy kolejne 3 pkt i wskakujemy na fotel lidera. Mimo iz po kilkunastu minutach gralem w 10 i przegrywalem 1:0 udalo sie wygrac
Wygrana 9:0 z prawdopodobnie nieaktywnÄ drużynÄ . Póki co w lidze idzie mi bardzo dobrze, a w innych rozgrywkach równie bywa. DziÅ lidze zagraÅem nowÄ taktykÄ , w której jest niestety mnóstwo podaÅ do tyÅu przez co jest wiele strat, ale prawdopodobnie jest niezÅa skutecznoÅÄ strzaÅów. Pogram niÄ trochÄ i zobaczÄ jakie bÄdÄ efekty. W szybkich meczach równie siÄ spisywaÅa od remisu z Jahu, jak i batów, ale już np. z Textile nieźle to zazwyczaj wyglÄ daÅo.
Jak narzekasz na swoją skuteczność to masz tu mój przykładowy dzisiejszy mecz: BS - Goral Zywiec. 37 strzałów oddanych przez moją drużynę i strzeliłem zaledwie 2 bramki, w tym jedną z karnego. Co do celności strzałów to wystarczy, że podam liczbę strzałów obronionych przez bramkarza drużyny przeciwnej:28. Żyć nie umierać.
Przegrałem tym razem, pomimo przewagi, ale w drugiej połowie grałem w 10. Nadal nie rozumiem symulatora. Gdy sobie już coś wymyślę, to później to przepada i nic z tego...
Niestety bardzo dużo zależy od szczęścia i coś takiego jak forma meczowa, jeżeli coś takiego istnieje. Wystarczy zerknąć na nasze szybkie mecze, udało mi się z Tobą zremisować by kolejny mecz dostać baty, a dlaczego? A dlatego, że nagle Twoi napastnicy zaczęli wykorzystywać wiele sytuacji sam na sam co rzadko obserwuję w innych meczach i to nawet z przeciwnikami o porównywalnej sile z Tobą.
Wygrana 9:0 Szkoda, że w lidze tylko tak dobre wyniki mam. Póki co jednak mam konkurentów, bo jedna drużyna też bez straty punktów, a kilka innych na ogonie mi siedzi, więc może być walka do końca.
Ale jajca. Mój dzisiejszy ligowy przeciwnik rozegrał przed naszym spotkaniem aż 19 szybkich meczy ze mną, w których testował przeróżne ustawienia. Bilans był następujący: 14 wygranych mojej ekipy, 3 remisy i ledwie 2 wygrane po stronie rywala, czyli, krótko mówiąc, pozamiatane. Jednak pech chciał, że na ten najważniejszy mecz trafił z taktyką i jako pierwszy skarcił mój team w lidze, choć zwycięstwo odniósł minimalne. Rąk jednak nie załamuje. Podium utrzymane, a najważniejsze, że nikt zbytnio się nie wybija.