Po pierwszym pechowym meczu w tym sezonie i pora?ce lepiej przygotowa?em si? do nowego meczu ligowego i na efekty nie trzeba by?o d?ugo czeka?. Bardzo dobre spotkanie w moim wykonaniu, kolosalna przewaga, ale w pewnym momencie by? remis, po moich licznych atakach pad?a pierwsza bramka, no to pó?niej bezradni przeciwnicy strzelaj? gola na remis, strzelaj?? No w?a?nie, kuriozalna bramka. Po rzucie ro?nym, mój obro?ca pomy?la? ?e to pod drug? bramk? si? znajduje i z bliskiej odleg?o?ci pakuje samobója. Przeciwnicy nie s? w stanie nic strzeli?, wi?c moi im pomagaj?. My?la?em, ?e mo?e to si? zako?czy? tragicznie, ale przez ca?e spotkanie nie by?o w?tpliwo?ci, kto rz?dzi na boisku. Beniaminek po pierwszym zwyci?stwie w sezonie zosta? sprowadzony na ziemi?. To wa?ne. Cieszy dobra forma ca?ej dru?yny.
3 kolejka i 3 mecz, w którym pada sporo bramek a zwyci?ska dru?yna jest lepsza o jedno trafienie.
Mecz z dru?yn? Zimotek by? o tyle istotny, ?e b?dzie to prawdopodobnie mój bezpo?redni rywal w walce o utrzymanie. Dlatego 3 pkt ciesz? podwójnie Je?li chodzi o sam mecz to zacz??o si? w typowy ostatnio sposób, czyli od szybko strzelonej bramki przez moich graczy. Potem gra by?a wyrównana i nieliczne ataki obu zespo?ów ko?czy?y si? na bramkarzu ,s?upkach czy poprzeczkach. Ko?czy?y si? tak, póki instynktem strzeleckim nie b?ysn?? napastnik dru?yny gospodarzy, wyprowadzaj?c miejscowych na dwubramkowe prowadzanie 2:1. Wraz z up?ywaj?cym czasem nadzieja na wyrównanie gas?a, a? do 78 minuty, gdy Kondysar wyrówna? strza?em zza pola karnego. Zrobi? to juz resztkami si?, po mini?ciu obro?cy i z rywalem na plecach. Zaraz potem poprosi? o zmian?, a na boisko wbiedli dwaj wychowankowie. I to w?a?nie oni zapewnili zwyci?stwo, a konkretnie m?odszy z dwójki - J?drzej Bara. Akcja pierwsza klasa - otrzyma? pi?k? za lini? ?rodkow? boiska i nie zastanawiaj?c si? d?ugo ruszy? w kierunku bramki dru?yny Zimotek. Min?? jednego rywala, drugiego i na ?wie?o?ci wbieg? w pole karne uderzaj?c przy s?upku! 2:3 po dramatycznym meczu.
Mecz z faworytem do awansu zako?czy? si? remisem, który cieszy chocia? straci?em bramk? w 3 minucie, to moi zagrali zagrali tak jak od nich oczekiwa?em, szczególnie pomoc. Ustawi?em zespó? ca?kowicie na obron?, stara?em si? zneutralizowa? jego najlepszych zawodników i uda?o mi si? posiadanie pi?ki 50%-50% wi?c nie by? to taki jednostronny mecz chocia? rywal mia? troszke wi?cej sytuacji
Moja super seria wygranych zosta?a dzisiaj przerwana, przez jednego z faworytów do awansu. Nie przejmuj? si? za bardzo tym, jednak 2-4 przy SC 19-11 budzi drobny niepokój.